Tyrolskie mazurki, jak już wspominałem, często przybierają nazwy od dolin. Tę z Wattentalu zaprezentowałem dość szczegółowo ze względu na przedstawienie „Odys”, w którym została wykorzystana, a o którym pisałem wcześniej. Również inne doliny w Tyrolu mają swoje mazurki/masolki. I tak np. Iseltaler Masolka z Iseltalu (doliny rzeczki Isel) we Wschodnim Tyrolu ma wyraźny „mazurkowy” podskok:
Wywodzi się ona ponoć z warszawianki. Co ciekawe, jest na tyle modna w Austrii, że ma swoje lokalne wersje, które bynajmniej nie ograniczają się wyłącznie do Tyrolu. Opis lokalizacji nagranych imprez znajdziecie na filmie. Jest to typowa odmiana mazurki, typowa, czyli z podskokami.
Również typowa jest Masolka aus dem Passeiertal, czyli masolka z doliny rzeki Passeier – tym razem w Tyrolu Południowym, należącym do Włoch:
Ale bardzo podobna jest masolka z Północnego Tyrolu z gminy Erl, leżącej przy samej granicy z Bawarią*. Nazwa Polakom co prawda nie przypomina nic mazurkowego, ale Krauttreter z Erl również jest masolką:
Ciekawa odmiana pośrednia między mazurkami i ländlerami nosi znów nic nam nie przypominającą nazwę Knödeldrahner. Tańczą go na południu Tyrolu Południowego:
Niektóre masolki noszą też starą nazwę Dreher, co ogólnie wskazuje na kręcenie się. Jednakże badacze mają wątpliwości, czy chodzi o wirowanie, obracanie się, co odpowiadałoby naszym oberkom, czy raczej o wykręcanie się, na co bardziej wskazują obecnie istniejące tańce z tą nazwą. Zostawmy to im do zbadania, zwłaszcza że te formy masolek już bardzo upodabniają się do ländlerów, jak np. Masolka z Ebs na północy regionu przy granicy z Bawarią:
No i na zakończenie tej dość sporej dawki mazurek tyrolskich: masolka w trójkę, czyli Masolka zu dritt z gminy Kundl na północy Tyrolu:
Swoją drogą to dobry pomysł na wytańczenie pań i panien, gdy zbyt mało jest chętnych panów i kawalerów do tańca. Ten taniec również bardzo się zbliża swoją formą do ländlerów.
Może trochę przesadziłem z tym wytańczaniem, wybaczcie. Rozumiem, że mazurki z Tyrolu mogą nie być porywające, szczególnie i gdy się zna i praktykuje oberki/mazurki radomskie. Tylko że teraz z praktyką dość trudno, a to ostatnia chwila karnawału i chciałoby się choć trochę pokręcić. Sądzę, że dzisiejsze propozycje są dobre na wyhamowanie. I na refleksję: gdzie też jeszcze znajdziemy członków rodziny naszych dawnych mazurów?
Ostatnie zdanie. Zwróćcie, proszę, uwagę, że na niektórych filmach widać wyraźnie, że ludzie bawią się na zabawach karnawałowych w przebraniach – w krajach niemieckojęzycznych to powszechna tradycja.
Spokojnego, wyhamowującego wykręcania.
*Bawarskie mazurki oczywiście też są. Jedna z nich choreotechnicznie przypomina wielkopolskie W koło się krynć czy kaszubskie Okrąc są wkół, czyli warszawiankę:
Tekst pierwotnie opublikowano w 2021 roku na kanałach społecznościowych Domu Tańca. Zamieszczony w 2022 roku na muzykatradycyjna.pl w ramach zadania „muzykatradycyjna.pl” realizowanego przez Forum Muzyki Tradycyjnej we współpracy z Instytutem Muzyki i Tańca – Pracownią Muzyki Tradycyjnej.