Może niektóre z osób, które uczęszczały na moje warsztaty, już się zorientowały, że WWTT, czyli wirtualne warsztaty tańców tradycyjnych poświęcone są trochę innych zagadnieniom, niż RZ(eczywiste) WTT. Wyszedłem z założenia, że w sieci lepiej się zająć tym, co trudniej byłoby zrealizować z Wami w bezpośrednim kontakcie, drodzy muzykanci i przyszli tancerze, choćby ze względu na brak muzyki granej na żywo. Tym razem stanie się podobnie.
W tym miesiącu minęło 10 lat od pierwszego Festiwalu Wszystkie Mazurki Świata, którego byłem współorganizatorem. Dzisiejsze spotkanie poświęcę więc temu wydarzeniu i potraktuję trochę wspominkowo. Odkrywaliśmy wówczas, gdzie się tańczy mazurki. Chciałbym się z Wami podzielić jednym z ówczesnych odkryć: Republika Zielonego Przylądka – malutkie państwo wyspiarskie u zachodnich wybrzeży Afryki. W portugalskojęzycznej Wikipedii można (o zgrozo!) nadal wyczytać, że „w Polsce mazurków już się nie tańczy, ale za to na Wyspach Zielonego Przylądka jeszcze dziś są tańczone i grane prawie na wszystkich wyspach”. Zaprosiliśmy więc Kabowerdyjczyków, żeby nas nauczyli.
Wyspy te przez kilka wieków należały do Portugalii, do której mazurki dotarły nie później niż w 1840 r. jako modne tańce salonowe. Stamtąd bardzo szybko rozprzestrzeniły się po wszystkich koloniach tego kraju, nie tracąc na popularności.
Oczywiście zostały podchwycone przez lokalne społeczności i przetworzone na ich własne potrzeby. Na Wyspach do dziś składają się na popularny repertuar taneczny. Co ciekawe, jeszcze do niedawna towarzyszyła im przeważnie muzyka grana na ludowych skrzypcach, zwanych rabeką.
Mnie od lat niezmiennie zachwyca swą prostotą ruchu oraz oszczędnością, a zarazem finezją gry, nagranie archiwalne z wyspy São Nicolau z 1980 r.:
Obecnie skład kapel z rabeką się zwiększył, ale taniec niewiele się zmienił:
Rozlicza się go na trzy, stawiając cztery kroki. Panowie ustawiają się lewym bokiem do kierunku tańca. Zaczynają od lewej nogi stawiając na „raz” krok w lewo, na „dwa” dosuwają prawą stopę do lewej, na „i” prawie w miejscu stawiają szybki kroczek lewą i na „trzy” lekko przesuwają w kierunku tańca prawą stopę. Panie robią wszystko w odbiciu lustrzanym. To krok podstawowy, ale jak pewnie zauważyliście, niektórzy się obracają. Robią wtedy nie cztery, tylko trzy kroki (na „raz”, „dwa”, trzy”) w półobrocie i przesuwają się dalej po kole krokiem podstawowym (czyli robiąc znowu cztery kroki), zaczynają jednak od drugiej nogi. Można się obracać po kilka razy. Każde pół obrotu to trzy kroki, a każde przesunięcie się to cztery kroki.
A na Mazurkach grał Jon Luz Trio:
Mam wyraźnie sentyment do „świątecznych” stron świata, była wszak już mowa o Wyspie Wielkanocnej, a dziś o wyspie świętego Mikołaja. Oto jeszcze jeden, współczesny, przykład z São Nicolau:
To już nie mazurka, mnie jako żywo przypomina warszawski krok „z nogi”.
Miłej zabawy.
Tekst pierwotnie opublikowano w 2020 roku na kanałach społecznościowych Domu Tańca podczas narodowej kwarantanny. Zamieszczony w 2020 roku na muzykatradycyjna.pl w ramach zadania „muzykatradycyjna.pl” realizowanego przez Forum Muzyki Tradycyjnej we współpracy z Instytutem Muzyki i Tańca – Pracownią Muzyki Tradycyjnej