Przejdź do głównej zawartości strony

Jako że nic nie wskazuje, żebyśmy w najbliższym czasie mieli się spotkać w realnej rzeczywistości, proponuję warsztaty w rzeczywistości wirtualnej. Są oczywiście plusy ujemne i plusy dodatnie takiego postępowania. Po pierwsze: czas przestał istnieć – zawsze zdążycie*. Po drugie: sytuacja zmusza was do autoweryfikacji postępów, a ja jako prowadzący nie mogę się do niczego przyczepiać (chlip). Po trzecie: jak zwykle będziemy doskonalili tańce przeważnie parowe, a niektórzy z was mogą się znajdować w kontekście niesprzyjającym… No cóż, po zarazie przyjdzie kiedyś czas na sprawdzian zdobytych wirtualnie umiejętności.

Na pierwszy ogień proponuję tańce kurpiowskie, a szczególnie taniec, którym bardzo rzadko się zajmowaliśmy na warsztatach – fafur.

Uwaga! Zanim zaczniecie, należy się rozgrzać, bo taniec jest męczący i kontuzyjny, a ostrzegam, że za żadne naciągnięcia i zerwania ścięgna Achillesa itp. nie odpowiadam, bo ostrzegłem.

Taniec w świetnym wykonaniu starszego pokolenia Kurpiów możecie zobaczyć tutaj:

Polecam oglądać od 16 min. do 17 min. 05 s. Starsi pokazują, że taniec może być bardzo zindywidualizowany w parach, chociaż w sieci bez problemu znajdziecie bardziej zorganizowane formy, gdzie wszyscy w jednym czasie wykonują te same figury. Ponadto możecie się przyjrzeć archiwalnemu nagraniu z Rzeszowa:

Niestety dźwięk troszkę się rozjeżdża względem obrazu: na „bum” bębenka powinno się stawiać stopę na ziemi, a na „cyk” zrobić podskok z uniesieniem nogi do tyłu. Dla spokojności możecie wyłączyć dźwięk.

Jak się już wyskaczecie, zachęcam do polki trzęsionki – ulubionego tańca śp. Stanisława Sieruty. Zobaczcie fragment pierwszego filmu od 9 min. 30 s. do 10 min. 52 s.:

Dla porównania proponuję znacznie późniejsze nagranie:

Już po warsztatach polecam obejrzeć cały film (w zasadzie prawie cały, bo niestety ktoś obciął końcówkę, na której dzieciaki tańczyły fafura, krzycząc odpowiednie komendy na zmianę kierunków i figur – jak to na zabawach właśnie robiono).

 

Miłej pracy,

Grzegorz Ajdacki

*W kontekście życia wiecznego z niektórymi decyzjami jednak nie zwlekajcie.


Tekst pierwotnie opublikowano w 2020 roku na kanałach społecznościowych Domu Tańca podczas narodowej kwarantanny. Zamieszczony w 2020 roku na muzykatradycyjna.pl w ramach zadania „muzykatradycyjna.pl” realizowanego przez Forum Muzyki Tradycyjnej we współpracy z Instytutem Muzyki i Tańca – Pracownią Muzyki Tradycyjnej

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym.

Zamknij