Przejdź do głównej zawartości strony

Marianna Kuta (z domu Mróz) urodziła się 16 listopada 1939 r. w domu rodzinnym w Czarni k. Myszyńca jako piąte z dziewięciorga dzieci Stanisława i Walerii Mróz (z domu Chorążewicz). Rodzice prowadzili gospodarstwo rolne. Matka była szanowaną czepiarką i pochodziła z muzykalnej rodziny. Jej siostry śpiewały, a bracia byli muzykantami (Władysław Chorążewicz grał na skrzypcach, a Kostek Chorążewicz na pedałówce). Ojciec Marianny grał na skrzypcach. Potrafił pisać i czytać, znał się na rachunkach, lubił polować, a wieczorami czytywał dzieciom „Sybilie”. Do domu rodzinnego Marianny przychodzili młodzi chłopcy, kawalerowie, prosząc jej ojca: „Mrozku, chodźcie nam pogracie”. Grał często za paczkę, dwie papierosów. Gdy Marianna miała pięć lat jej mama zginęła na oczach dzieci, zabita (podobno przypadkowo) przez żołnierza, który czekając na jej męża czyścił broń. Ojciec zmarł w wieku 62 lat.

Skończyła sześć klas szkoły podstawowej. W wielodzietnej rodzinie nie było pieniędzy na dalsze kształcenie córki (brat Henryk i Tadeusz ukończyli szkołę w Elblągu). Jako panienka chodziła na odbywające się w domach zabawy zwane Muzykami, które wspomina tak: „…kiedyś to były zabawy, nie takie jak dzisiaj dyskoteki, tylko były zabawy po chałupach przeważnie tam, gdzie były młode dziewczyny to chłopaki szli, żeby gospodarz dał mieszkania i muzykanci przyjeżdżali, grali na pedałówkach, był bęben i skrzypki, i było wesoło, my śpiewalim jak muzykanci przestali grać, dziewczyny w kółko, robiłym takie kółecko i śpiewałym, przytrępywałym, się wyłucyłym tego przytrampywania, przeważnie która tam nie umiała tego trępać to nie umiała, ale do kółecka przysła i tylo śpiewała, a która umiała trępać (…) ja tam umiałam mi szło te trępanie i śpiewać umiałam, tak. I było wesoło, chłopaki wtedy tam posli czy na wódkę, czy tam wyszli, a dziewczyny śpiewały, cały czas był śpiew…”. Muzykanci stali najczęściej na stole w kącie pokoju (jak na scenie, aby nikt na nich nie wpadł). Pieśni uczyła się również od starszych sióstr, z których najstarsza Zosia, tak jak matka, była szanowaną czepiarką. Od 18 roku życia razem z dziewczętami z Czarni: Marianną Dąbrowską, Władysławą Dąbrowską i Leokadią Deptułą należała do zespołu Carniacy (pod kierownictwem Tadeusza Samsela). Wspólnie jeździły na występy „nawet do Ambasady Radzieckiej”. Ten występ zapamiętała szczególnie dobrze ze względu na bogaty wystrój wnętrz, ściany z luster, w których mogły się przeglądać podczas występu, oraz kontrolę, którą musiały przejść na wejściu.

W sąsiedniej wsi Bandysie oprócz potańcówek odbywały się też przedstawienia (kabarety). Podczas takiego przedstawienia Marianna poznała swojego męża Władysława Kutę, za którego wyszła za mąż w wieku 21 lat. Ich wesele odbyło się w Czarni w domu rodzinnym Marianny. Towarzyszyły mu prześpiewki panien i kawalerów z Czarni oraz Bandyś. Oczepiny prowadziła Władysława Dąbrowska (z domu Górska) pochodząca ze wsi Brzozowy Kąt i znająca wiele pieśni, których nauczyła się od matki pochodzącej z Wolkowych. Do tańca grała kapela w składzie:  pedałówka – Kostek „Chowańców” Domian, Skrzypce – Henryk (Marianna pamięta jedynie imię skrzypka), bębenek – Stanisław Sieruta. Kapela była z „Sidziego” (wieś Świdwiborek). Wspomina, że na oczepinach „Było bardzo wesoło. Dużo śpiewu i tańce do białego rana”. Potem drugiego dnia przenosiny i też zabawa z muzyką. Wszyscy jechali wozami zaprzęgniętymi w konie przystrojone kolorowymi wstążkami. Wesele było słychać nawet w sąsiedniej wsi. Mąż Marianny, Władysław, jako kawaler współorganizował zabawy. Często bywał też starszym drużbą na weselach. W późniejszym okresie był prowadzącym na pogrzebach. Wraz ze Stanisławem Bączkiem, Stanisławem Szydlikiem i Stanisławem Świdrem (śp.) tworzył również męska grupę śpiewaczą.

Wraz ze ślubem skończyły się wyjazdy Marianny z zespołem, a zaczęła praca w gospodarstwie. Śpiew dalej towarzyszył jej jednak w życiu codziennym, np. przy wykopkach, ogniskach, weselach, pogrzebach, odwiedzinach sąsiadów lub rodziny. Marianna i Władysław Kutowie mieli troje dzieci: Joannę (śp.), Zbigniewa(śp.) i Dariusza. Gdy dzieci podrosły, wróciła do zespołu pod kierownictwem Witolda Kuczyńskiego. To z jego inicjatywy zawiązała się grupa Bandysionki II, w której Marianna śpiewała razem z Antoniną Deptułą (którą usłyszała w Bandysiach „gdy chodził po wsi obraz” i zaproponowała jej wspólne śpiewanie), Marianną Piórkowską i Franciszką Biedką. Repertuar zawsze ustalały same. Same również organizowały próby, na które „schodziłym sia jedna do drugiej”. Gdy Franciszka Biedka ze względu na wiek przestała jeździć z zespołem, dołączyła do nich Bronisława Świder z grupy Bandysionki (prywatnie siostra mężaą Marianny). Okresowo w grupie śpiewały również Irena Domian oraz Marianna Bączek. W roku 2017 Marianna Piórkowska przeprowadziła się do Ostrołęki i od tamtej pory śpiewają już we trójkę (Marianna Kuta, Antonina Deptuła i Bronisława Świder). Razem z Bandysionkami zdobywała główne nagrody na wielu konkursach folklorystycznych. Występowała również jako solistka, a także z wnuczką Karoliną w kategorii „Mistrz i uczeń”. Śpiewa i mówi gwarą, nadal doskonale przytrampuje, jest mistrzynią w „podkrzykiwaniu”.

Mąż Marianny zmarł po kilkuletniej chorobie w wieku 81 lat. Przeżyła również dwoje z trojga swoich dzieci. Mieszka sama w domu, do którego dobudowany został dom jej syna Dariusza. Ma siedmioro wnucząt: Izabelę, Joannę, Sebastiana, Karolinę, Sylwię, Ewelinę i Julię. Ewelina i Karolina podtrzymują rodzinną tradycję śpiewając razem z babcią w międzypokoleniowej grupie Kontynuatorki Tradycji. Najmłodsza wnuczka Julia uczy się gry na skrzypcach i należy do zespołu Carniacy.


Artykuł powstał w 2019 roku w ramach projektu „Współczesne konteksty i praktyki w obszarze muzyki tradycyjnej” realizowanego przez Forum Muzyki Tradycyjnej

Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym.

Zamknij