„To są melodie wzięte z ludzkich ust” – mawiał.
Należał do pokolenia urodzonego na początku lat 30. XX wieku, które grało muzykę przekazywaną z pokolenia na pokolenie, „odziedziczoną” po legendarnych muzykantach z okolicy, ale także tworzoną przez siebie. Nieobce im były wpływy melodii nowoczesnych, usłyszanych w wojsku albo z radia, podsłuchanych u muzyków młodszych od siebie, którzy wiedzieli, jak trafić w upodobania zmieniającej się wsi.
On sam ukształtował gusty i umiejętności muzyczne kilku generacji: najpierw swoich braci, z którymi stworzył słynną na całą Kielecczyznę Kapelę Braci Witkowskich, potem muzykantów – wiejskich i miejskich – dużo młodszych od siebie, urodzonych w latach 60., 70., 80., 90. XX wieku, a nawet później. „Kupowałem nuty i melodie za papierosy” – śmiał się, wspominając służbę wojskową, w czasie której podjął decyzję, że po powrocie do domu stworzy kapelę. Często wspominał granie za zabawach, weselach w bliskiej i dalszej okolicy a także wyjazd do Francji, gdzie jego zespół reprezentował polską muzykę tradycyjną na międzynarodowych targach.
Mieszkał w niewielkim domu na obrzeżach Opatowa, dzieląc życie z panią Heleną, która towarzyszyła nam, Tęgim Chłopom, kiedy uczyliśmy się jego melodii, siedzieliśmy na ławce przed domem, nagrywaliśmy klip, przyjeżdżaliśmy z rodzinami i przyjaciółmi.
Kiedy jeszcze pozwalało mu na to zdrowie, jeździł rowerem na próby orkiestry dętej do domu kultury i z nami na koncerty. Hodował pomidory.
„Kocham słońce” – mawiał, spoglądając w niebo.
Szczycił się tym, że oprócz muzykanctwa był w życiu dobrym gospodarzem, umiał robić studnie, zbudować dom. To, że go spotkaliśmy go i mieliśmy zaszczyt uczyć się od niego, było cudownym darem od losu. Dostaliśmy 10 wspólnych lat.
Był człowiekiem i muzykantem z krwi i kości: charakternym, nietuzinkowym, wyjątkowym.
Siedzimy teraz i próbujemy ustalić, które melodie zamówił sobie, żeby zagrać mu pogrzebie. To wydawało się tak odległe, jakby nigdy nie miało się wydarzyć.
Stanisław Witkowski, 1933–2022
Uroczystości pogrzebowe odbędą się w środę 10 sierpnia o 13 w Gierczycach