Przejdź do głównej zawartości strony

W okresie Wielkanocny tradycyjnie wspominano przodków i modlono się za zmarłych. W 2021 i 2022 roku pożegnaliśmy śpiewaczki i śpiewaków, muzykantki i muzykantów, osoby zajmujące się naukowo etnografią i folklorem, popularyzacją muzyki tradycyjnej. Byli naszymi mistrzami, nauczycielami, współpracownikami, przyjaciółmi – wielu z nas wzrastało przy nich muzycznie, zdobywało wiedzę, budowało bliskie relacje, uczyło się rozumieć świat. Trudno wyrazić bezmiar wdzięczności, że mogliśmy czerpać ze spotkań z nimi. Wspomnijmy ich w tych dniach…


Tadeusz Sałbut ze Zwolenia
24.10.1943–11.01.2021
Skrzypek, saksofonista i harmonista, członek między innymi kapeli Zdzisława Kwapińskiego grającej do tańca na podradomskich zabawach.

Tadeusz Sałbut mieszkał w Zwoleniu, a pochodził z Tymienicy. Graliśmy razem 13 lat. Z wielkim trudem namówiłem go do grania na trzech rzędach. Ale potem dołączył do nas Krzysztof Deja na akordeonie i potem Tadeusz grał na skrzypcach, saksofonie i tenorze – był mistrzem tych trzech instrumentów. Był bardzo skromnym człowiekiem. Repertuar miał bardzo obszerny – ludowe, patriotyczne, światowe, stare przeboje.

Zdzisław Kwapiński


Wojciech Józef Burszta
22.03.1957–5.02.2021
Wybitny antropolog kulturowy, kulturoznawca, eseista i krytyk kultury.  Prof. dr hab.


Barbara Jakimiuk
1944–23.02.2021
Śpiewaczka, członkini Zespołu Śpiewaczego z Dobrowody, tkaczka, znawczyni ziół.

Zespół Śpiewaczy z Dobrowody – w ostatnich latach występujący jako trio – usłyszałam na niewielkim podlaskim festiwalu. Urzekło mnie współbrzmienie,  świetnie zgrane głosy i poczucie, że oto słyszę „głosy zapomnianych przodków”, że młodsze pokolenia już tego nie potrafią. Nina Jawdosiuk zawsze śpiewa wysokim głosem, zaczyna i prowadzi pieśń. Walentyna Klimowicz „basuje”, czyli śpiewa niskim, trzyma pieśń, jak podwaliny trzymają konstrukcję domu. Natomiast Barbara Jakimiuk umiejętnie przechodziła z wysokiego na niski i odwrotnie, w zależności od sytuacji. Zawsze wiedziała, w której pieśni trzeba „przybasować”, a gdzie dołączyć do pierwszego głosu.  Zgrana kompania – bez dwóch zdań.

Na warsztatach śpiewu, które śpiewaczki często prowadziły, należało tłumaczyć pieśni z gwary ukraińskiej na język polski. Pani Basia robiła to perfekcyjnie. Dodawała też od siebie ciekawe historie związane z tematyką pieśni, umiała zaciekawić nimi słuchaczy. Dbała również, by nikt z warsztatowiczów nie wyjechał z Dobrowody głodny. Spod jej ręki wychodziły dania, o których jak tylko pomyślę, to robię się głodna. Znała się na tkactwie, na ziołach. Podczas spacerów po łąkach opowiadała nam o napotkanych roślinach – jak je nazywają w gwarze, kiedy się je zbiera, do czego używa.  A do tego miała niesamowitą rękę do kwiatów. Jej podwórko zawsze potrafiło zauroczyć wielością kolorów, dziesiątkami różnych kwiatów, które tylko Pani Basia umiała pielęgnować.

Pełna energii, ciepła, z błyskiem w swoich ciemnych, wesołych oczach. Ubrana „po młodzieżowemu”, w dżinsach, na rowerze, z wskakującym na jej kolana Murzynem (psem).

Taką ją zapamiętam.

Wiecznaja pamiat’. Niech spoczywa w pokoju.

Julita Charytoniuk


Zygmunt Witkowski
zm. 02.2021
Akordeonista, wraz z braćmi współtworzył kapelę braci Witkowskich, jedną z najsłynniejszych kapel okolic Łagowa i Opatowa.


Henryk Skotarczyk
26.11.1934–4.03.2021
Krzewiciel kultury dudziarskiej regionu kozła,  a także gry na regionalnych instrumentach ludowych i ich budowy, współzałożyciel Stowarzyszenia Muzyków Ludowych w Zbąszyniu.
Artysta pochodził z muzycznej rodziny, był także jednym z pierwszych uczniów mistrza gry na koźle – Tomasza Śliwy. Henryk Skotarczak był również folklorystą, prawdziwym znawcą ludowego instrumentarium regionu kozła i budowniczym instrumentów (kozłów i sierszenek).

Mistrz muzyki Koźlarskiej oraz wybitny Pedagog. Wykształcił wiele kolejnych pokoleń muzyków ludowych, z których wielu gra do dziś. Człowiek niezwykle spokojny, elegancki, uprzejmy i pełen kultury. Jednocześnie bardzo skromny, pomimo swoich niewątpliwych zasług dla folkloru i kontynuacji tradycji koźlarskich. Ciężko było Go namówić do wystąpień publicznych lub rozmowy przed kamerą, ale jak już się udało, to za sprawą jego delikatnego głosu i sposobu narracji słuchacz przenosił się w inny wymiar. Bywał na tradycyjnych wiejskich weselach i potrafił o tym pięknie opowiadać. Był ogniwem, pomostem, który łączył świat dawnych wartości z „nowymi czasami”.

Martyna Żurek


Leon Lewandowski
4.04.1926–26.03.2021
urodzony we wsi Pałka, pow. Kalisz
Skrzypek z Kaliskiego. Grał na weselach w składzie z samymi basami, później z harmonią trzyrzędową 24-basową i barabanem. Znawca dawnego repertuaru mikroregionu dorzecza Prosny.

Jest dwudziesta druga trzydzieści, właśnie mamy wchodzić na scenę z Lewandowskim. Trwa gorączka sobotniej nocy tańca na Mazurkach, jeszcze się przegrywamy w podcieniach. Przypominamy ciekawsze obery. Leon w wyśmienitej formie, tnie jak krajzega, a pokrętnie, a celnie i błyskotliwie. Śmiga po minutce każdy kawałek bez omyłki. To właśnie są starodawne owijaki. Ma już dziewięćdziesiątkę, więc te witalne przebłyski sił życiowych, akurat dzisiaj, to prawdziwe szczęście. Zatrzymujemy go, bo nam się facet wygra tu w kącie i tyle. Mikrofony już przypięte, ludzie wpatrzeni w starszego pana w kapelusiku, reflektory oślepiają, Lewandowski zaczyna. Na początek idzie jego żelazny numer, taki tam gęsty ober, ale obserwujemy jak się sytuacja rozwinie, łyskamy na siebie oczkiem z chłopcami, bo wiemy na co dziś Leona stać. A tu figa z makiem. Wyczuł szelma prominentną publiczność, zagraniczną, i dawaj, co będzie oberki grał – płynnie wchodzi w „Que sera sera” i inne temu podobne. No cóż, z czasem to doceniłem. Opowiadałem o tym zajściu kiedyś Andrzejowi Bieńkowskiemu. „Bracie – mówi – tak właśnie powinien umieć zachować się weselny muzykant z krwi i kości”.

Kiedy do niego dotarłem kilka lat wcześniej, był całkowicie przygotowany, otaczała go aura śmierci, poczucie zrobienia wszystkiego co było trzeba. To tak jakby siedział na walizkach. Nie miał pojęcia, że młodzi wezmą go w obroty i tyle go jeszcze czeka. Granie do tańca na wielkich scenach, potańcówki „u siebie” na wsi, programy telewizyjne, audycje radiowe, płyta monograficzna nagrodzona Fonogramem Źródeł, no i przyjaźń z młodymi uczniami. Wyczekiwał, kiedy przyjadę. Pewnego razu chciał mi coś pokazać. Udał się w kierunku szuflady i zdecydowanym ruchem ręki wyciągnął zawiniątko w papierze gazetowym i pudełku. To był ceramiczny medalionik wielkości zamkniętej dłoni z nadrukowaną i wypaloną jego fotografią. Oczywiście to fragment przyszłego nagrobka. Czułem, że jest dla niego ważny, jak paszport w dalszą podróż. Zmarł we śnie. Ale zanim nadeszła ta chwila, wydał ostatnie dyspozycje. „Proszę mnie elegancko ubrać” i spokojnie położył się spać.

Mateusz Raszewski


Władysław Bąk
194730.03.2021
Akordeonista

Władka Bąka poznałem w Bartoszowinach, gdzie mieszkał w skromnym domku przy głównej drodze. Przy wejściu stał jego rower – fantazyjnie wymalowany składak oklejony kawałkami odblaskowej taśmy w różnych kolorach. Jak się później przekonaliśmy – ten styl znakomicie oddawał osobowość Bąka, wesołego lekkoducha z polotem.

Wraz z ekipą Domu Tańca szukaliśmy muzykantów i śpiewaczek na Kielecczyźnie, planując Tabor w pobliskim Sędku. Władek, bo szybko przeszliśmy na „ty”, z miejsca ujął nas swoim stylem bycia – swobodnym, żartobliwym. Siedzieliśmy przed domem w słoneczny wrześniowy dzień, a Władek grał chłopy, które dotąd znaliśmy tylko z nagrań Radia Kielce. Bąk grywał kiedyś w większym składzie, z instrumentami dętymi. Grając solo nadrabiał wirtuozerią i wspaniałym wyczuciem muzycznym. Lubił śpiewać i robił to świetnie – słyszeliśmy jego kapitalne wykonania szlagierów nagrywane podczas wesołych biesiad z kolegami.

Prowadził muzykanckie życie ze wszystkimi jego uciechami i troskami.

Odwiedzaliśmy go później często, choć nie zawsze był w domu. Ciągle w drodze na swoim rowerku – w gościach, na graniu lub próbie w domu kultury.

Michał Maziarz


Julian Jarząb
1942–18.04.2021
Harmonista i propagator regionu opoczyńskiego. Grał na weselach i potańcówkach, później dołączył do zespołu „Opocznianka”. Budował instrumenty muzyczne – bębenki jednostronne z brzękadłami. Był członkiem Stowarzyszenia Twórców Ludowych.


Leszek Miłoszewski z Andrychowa
19.11.1955–26.04.2021

Dziennikarz, działacz, były wieloletni dyrektor Regionalnego Ośrodka Kultury w Bielsku-Białej, który pod jego kierownictwem stał się jednym z najważniejszych w województwie, opiekujący się przede wszystkim beskidzkim folklorem, sztuką ludową i promujący amatorski ruch artystyczny.

Leszek Miłoszewski był dyrektorem Regionalnego Ośrodka Kultury w Bielsku-Białej przez ponad 20 lat. Urodził się w 1955 roku, mieszkał w Andrychowie. Z wykształcenia był polonistą. Wcześniej pracował głównie jako dziennikarz w lokalnej Kronice Beskidzkiej. Przewodniczył Komitetowi Koordynacyjnemu Tygodnia Kultury Beskidzkiej. Kierowana przez niego instytucja stała się jedną z najważniejszych w województwie śląskim i otrzymała za to liczne nagrody oraz wyróżnienia, w tym Nagrodę im. Oskara Kolberga (1999) czy też Odznakę Honorową za Zasługi dla Województwa Śląskiego (2009). Leszek Miłoszewski współpracował z wieloma instytucjami zajmującymi się muzyka tradycyjną oraz szeroko rozumianą kulturą ludową, m. in. z: Stowarzyszeniem Twórców Ludowych, Narodowym Instytutem Muzyki i Tańca, Radiowym Centrum Kultury Ludowej czy też z Forum Muzyki Tradycyjnej. Był osobą ciepłą i serdeczną, powszechnie cenioną i szanowaną. Leszek Miłoszewski odznaczał się niezwykłą pracowitością oraz życzliwością nie tylko wobec współpracowników, ale wszystkich tych, z którymi miał okazję zetknąć się na swej drodze. Zmarł po długiej chorobie, 26 kwietnia 2021 roku.

Dariusz Kocemba


Andżela Zajcewa (Angela Zaytseva)
zm. 29.05.2021
Ukraińska skrzypaczka wykonująca utwory z tradycji ukraińskiej i polskiej. Brała udział w projektach z polskimi kapelami.


Eugeniusz Tandecki ze wsi Łąkie
zm.
05.2021
Muzykant z Kaszub


Władysława Dycha ze Zdzisławic
28.09.1930–3.05.2021
Wspaniała śpiewaczka z Roztocza Lubelskiego. Śpiewała pieśni weselne, ballady, pogrzebowe, wielkopostne, kolędy. Była członkinią zespołu „Jarzębina”. Wielokrotnie nagradzana jako solistka.

Posłuchaj:
muzykaroztocza.pl…


Anna Andruszkiewicz z Wiżajn
14.03.1923–28.06.2021
Śpiewaczka z pogranicza północnej Suwalszczyzny i litewskiego regionu Suduva. Propagowała muzykę ze swego regionu, prowadziła zespół młodzieżowy „Młode Jezioranki”. Jako śpiewaczka była zdobywczynią wielu nagród. Ponadto została uhonorowana między innymi medalem „Zasłużony Kulturze – Gloria Artis”, Nagrodą im. Oskara Kolberga, nagrodą „Muzyka źródeł” Programu 2 Polskiego Radia.

Moja mistrzyni opowiadała mi, że niektórych pieśni uczyła się od mamy i babci, ale jeździła też rowerem z „magnetofonikiem kasetowym” po okolicznych wsiach i nagrywała najlepszych lokalnych śpiewaków urodzonych przed I wojną światową. Później przepisywała słowa nagranych pieśni i śpiewając je ze swoją ogromną emocjonalnością, nadawała im drugie życie. W ten sam sposób tych pieśni uczyła również nas: dzieci w wieku 8–13 lat z jej zespołu Małe Jezioranki. Próby odbywały się u niej domu, gdzie gromadziliśmy się w małym pokoiku z piecem, zimą zawsze rozgrzanym do czerwoności. Pamiętam, że przed próbą dzwoniła do każdego dziecka, aby przypomnieć o godzinie spotkania. W domu częstowała nas herbatą i ciastem. Najpierw były rozmowy o pieśniach, dyktowanie tekstów, a dopiero później wspólny, nawet kilkugodzinny śpiew. Wyjaśniała nam, o czym jest piosenka, jak się ją powinno śpiewać, kiedy głośniej, kiedy ciszej, jak zacząć, jak skończyć, gdzie są apokopy, gdzie jakie słowo w gwarze trzeba wyśpiewać, jak mamy stać na występach, jak mamy być ubrane, aby wszystko było prawdziwe, autentyczne w przekazie.

Urszula Kalinowska

Czytaj:
Wspomnienie o Annie Andruszkiewicz, Urszula Kalinowska


Józef Frączysty
zm. 7.2021
Skrzypek góralski pochodzący z Dzianisza. Całe swe życie związał z Kościeliskiem. Był wieloletnim członkiem zespołu „Maśniaki”, członkiem i założycielem zespołu „Polaniorze”.


Adam Skowroński
1953–14.07.2021
Znakomity i pełen werwy bębnista, grał w kapeli Zdzisława Kwapińskiego

Spotkałem się z Adamem i Lidią Kępińska bodajże w 2016 roku, i wtedy zrodził się pomysł zabaw tanecznych w Sycynie. Adam bębnił ze mną w kapeli 12 lat. Czasem złościliśmy się, bo lubiał przyspieszać, ale to było granie bardzo żywiołowe. Miał dobry głos, ale trudno go było namówić na śpiewanie. Śpiewał chętnie Murkę.

Zdzisław Kwapiński


Bronisława Chmielowska
18.08.1935–5.08.2021
Śpiewaczka pochodząca z Wołczuchów niedaleko Gródka Jagiellońskiego i Lwowa zamieszkała na Dolnym Śląsku. Była depozytariuszką bogatego archaicznego repertuaru pieśni kresowych, min. kolęd życzących, pieśni weselnych i kołysanek, jak również licznych ballad, pieśni lirycznych, rekruckich, wojenkowych oraz religijnych. Była założycielką  zespołu „Podgórzanie” z Mirska.

Bronisława Chmielowska – dla nas zawsze po prostu „pani Bronia”. Kiedy o niej myślę, najpierw przypominam sobie jej śmiech, kiedy na cały głos śmiała się z opowiadanych w pokoju anegdot. Również tych własnych, na przykład o tym, jak całowała się z chłopakiem, który odwiózł ją do domu na rowerze, tylko dlatego, żeby nie usłyszał, jak jej dziadek słuchał radia Wolna Europa. Każda wizyta u pani Broni to było zanurzenie się w niedzisiejszą już gościnność – hurtowe ilości pierogów podsmażane na gazowej kuchence, kresowy piróg drożdżowy z kaszą gryczaną, do którego podawała nam śmietanę gęstą jak kremowy serek. Czasami potrawy bardziej zaskakujące, jak wtedy, gdy poczęstowała nas flaczkami z mortadeli, przepis wyprosiła od szpitalnych kucharek, bo zupa bardzo jej zasmakowała, kiedy podano ją na oddziale. I pieśni, opowieści, godziny przegadane, przesiedziane, przesłuchane. Bycie razem.

Marta Derejczyk


Feliks Korban z Dębskiej Woli
1960–4.08.2021
Akordeonista, działał głównie w gminie Morawica. Był założycielem Kapeli Rodzinnej Korbanów – nauczał i grał w kapeli ze swoimi dziećmi – Krzysztofem (akordeon), Tomaszem (trąbka) i Agatą (skrzypce). Był wielokrotnym laureatem najwyższych nagród podczas Buskich Spotkań z Folklorem oraz najważniejszych festiwali ogólnopolskich, między innymi Ogólnopolskiego Festiwalu Kapel i Śpiewaków Ludowych w Kazimierzu nad Wisłą.


Władysław Byrtek z Pewli Wielkiej
5.04.1936–10.08.2021
Grał na skrzypcach, dudach, bębnie i perkusji, śpiewał. Naukę gry na instrumentach pobierał od dziadka Józefa, a następnie od ojca. Początki jego kariery artystycznej to granie w rodzinnej kapeli na weselach i wiejskich zabawach. W latach siedemdziesiątych wraz z ojcem i młodszym bratem Edwardem grali jako kapela Regionalnego Zespołu Pieśni i Tańca Jodły z Żywca. Później współtworzył Kapelę Byrtków. Wielokrotnie nagradzany jako solista i jako członek kapel.

Czytaj:
Władysław Byrtek
Kapela Byrtków


Jan Spyra z Zakrzówka
1937–3.09.2021
Klarnecista, słuchowiec, członek Orkiestr Dętych z Zakrzówka, Majdanu Grabina i Błażka.

Pan Jan odszedł 3 września 2021 roku w wieku 84 lat. Był klarnecistą w Orkiestrze Dętej z Zakrzówka, okazjonalnie grywał w Orkiestrze z Majdanu Grabina. Za młodu grywał w Orkiestrze z Błażka m.in. z Franciszkiem Małkiem (bracia Małkowie stanowili trzon tej kapeli) znanym z Orkiestry ze Zdziłowic. Należał do muzykantów starej daty, grał ze słuchu i z pamięci, nie znał nut. Nie znaliśmy pana Jana, od dawna był już na muzykanckiej emeryturze, ale opowiedzieli nam o nim inni orkiestranci.

Filip Majerowski


Józef Tarnowski z Domaniowa k. Przytyka
1933–7.09.2021
Najstarszy z braci tworzących kapelę Tarnowskich – świetny bębnista, śpiewak, urodzony gawędziarz, dusza towarzystwa.


Krystyna Ciesielska z Brogowej
1945–4.10.2021
Wybitna zawołana śpiewaczka z przysuskiego. Pochodziła z muzykanckiej rodziny. W domu nauczyła się pieśni, piosenek i przyśpiewek na wszystkie okazje. Śpiewała na weselach, pogrzebach, na świętach religijnych i domowych. Miała niesamowitą pamięć – z głowy  wykonywała pieśni mające kilkadziesiąt zwrotek. W jej zeszycie z pieśniami były tylko ich incypity. Chętnie dzieliła się swoją wiedzą o dawnych zwyczajach i uczyła pieśni. Wielokrotnie nagradzana.


Anna Czekanowska-Kuklińska
25.06.1929–18.10.2021
Wybitna etnomuzykolożka, profesor sztuk muzycznych, profesor Uniwersytetu Warszawskiego, badaczka kultur pierwotnych Afryki i podróżniczka. Uczestniczka Ogólnopolskiej Akcji Zbierania Folkloru Muzycznego w latach 50. XX w.

Czytaj:
Anna Czekanowska-Kuklińska


Zofia Warych
25.03.1939–28.10.2021
Wybitna śpiewaczka kurpiowska, gawędziarka, hafciarka, koronkarka. Laureatka Nagrody Kolberga 2011.

Czytaj:
Święta Troska. Pamięci Stanisława Koguciuka, Ewa Grochowska


Zenon Nieściur ze Zdziłowic
1950–25.10.2021
Trębacz, członek Orkiestry Dętej ze Zdziłowic, w której grał przez kilkadziesiąt lat. Świetny muzykant, mistrz drugiego głosu i cierpliwy nauczyciel.

Zenon Nieściur ze Zdziłowic odszedł 25 października w 2021 roku. Przez ponad 50 lat był trębaczem w tamtejszej orkiestrze dętej, w której grał też jego ojciec. Zapamiętamy go jako świetnego, cierpliwego nauczyciela, gawędziarza, który jak z rękawa sypał anegdotami z orkiestrowego życia. Był mistrzem drugiego głosu, świetnie operował nim tak ze słuchu, jak i z nut. Pod koniec swojego życia został szafarzem w zdziłowickiej parafii i z orkiestrą grywał już tylko okazjonalnie. Wśród wielu historii, którymi się z nami dzielił, warto wspomnieć tę, z której był najbardziej dumny, o niegdysiejszym spotkaniu z orkiestrą wojskową. Kiedy Zdziłowiacy zagrali przed nią „na ucho, bez nut”, to podszedł wojskowy kapelmistrz i powiedział, że choćby wybrał dziesięciu najlepszych ze swojego składu, to tak by nie zagrali.

Filip Majerowski


Stanisław Koguciuk z Pławanic
1.5.1933–13.11.2021
Malarz, twórca ludowy

Wystawa „Stanisław Koguciuk. Malarz urzekający prostotą”, Centrum Spotkania Kultur, Lublin, luty 2022. Dzieła pochodzące z prywatnej kolekcji Beaty i Dariusza Mazurków. Fot. Katarzyna Rosik

Wiktor Spisla
zm. 11.2021
Śpiewak ze Śląska Opolskiego. Wykonywał pieśni z okolic Chróścic, Siołkowic, Popielowa i Dobrzenia Wielkiego. Repertuar przejął od ojca i dziadka, a także od starszych mieszkańców wsi opolskich. Były to ballady, kolędy i pastorałki. Nie brakowało również pieśni rekruckich, miłosnych oraz gospodarskich. Zostały wydane trzy płyty z jego pieśniami. W tym roku świętował 70. urodziny.

Przeczytaj więcej:
opowiecie.info


Jan Sylwester Prządka
2.01.1958–6.12.2021
Wybitny multiinstrumentalista (kozioł, sierszeńki, skrzypce, klarnet Es), nauczyciel i animator kultury ludowej. Prezes Stowarzyszenia Muzyków Ludowych w Zbąszyniu.

Jan S. Prządka – syn znakomitego muzyka i budowniczego – Czesława Prządki, wieloletni Prezes Stowarzyszenia Muzyków Ludowych w Zbąszyniu, nauczyciel w klasie instrumentów ludowych w Państwowej Szkole Muzycznej im. S. Moniuszki w Zbąszyniu, a także nauczyciel w ogniskach ludowych i kapelach działających przy ośrodkach kultury. Przy każdej możliwej okazji promował folklor i tradycje Regionu Kozła, którego sercem jest Zbąszyń. Organizator przeglądów i festiwali, na które zjeżdżali najznamienitsi muzycy ludowi zarówno z Polski, jak i zagranicy. Dzięki Jego zaangażowaniu z roku na rok przybywało kolejnych adeptów muzyki koźlarskiej, a 90% obecnie grających w regionie dzieci i młodzieży to uczniowie Jana S. Prządki. Na ukochaną muzykę nie szczędził sił, a nad zdrowie i swój dobrostan przedkładał to, by pojechać na kolejne granie czy próbę. Jak sam mówił „Jak ja coś robię związanego z ludowizną, to zapominam o tym, co mi doskwiera. To folklor daje mi zajęcie i siłę”.

Martyna Żurek


Jan Pałka
zm. 22.01.2022
Twórca i wieloletni dyrektor Instytutu im. Oskara Kolberga w Poznaniu. Działacz na rzecz opracowywania i spuścizny Oskara Kolberga

Czytaj więcej:
oskarkolberg.pl…


prof. Jerzy Bartmiński
19.09.1939–7.02.2022
Wybitny językoznawca, etnolingwista, folklorysta, slawista. Wykładał na Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej, w Instytucie Slawistyki Polskiej Akademii Nauk, Polskiej Akademii Umiejętności, był twórcą Lubelskiej Szkoły Etnolingwistycznej.


Weronika Zubowicz
1928–6.02.2022
Śpiewaczka ze Stanowiska koło Gib w Puszczy Augustowskiej. Pieśni nauczyła się od swojej babci Antoniny Fiedorowicz z Budwiecia.

Ze smutkiem informujemy, że w wieku niespełna 94 lat zmarła Weronika Zubowicz, nasza Przyjaciółka i Mentorka, Śpiewaczka ze Stanowiska, gm. Giby w Puszczy Augustowskiej. Spotkaliśmy Weronikę w 2005 roku, w jej rodzinnym domu i to spotkanie odmieniło nasze losy… Będzie nam Cię brakowało, Werka!

Członkowie Stowarzyszenia Krusznia


Zofia Rafalska

zm. 7.02.2022
Skrzypaczka ze wsi Jagodne koło Skarżyska-Kamiennej, córki skrzypka i lutnika Jana Rafalskiego. Ostatnio grała w Kapeli Józefa Wyrwińskiego z Korzyc.

Od lewej: Stanisław, Zofia i Jan Rafalscy, Jagodne, lata 60 XX. Fot. Piotr Gan, ze zbiorów Archiwum Naukowego PME

Ustyma Andrijewna Krepec
1932–02.2022
Śpiewaczka i opowiadaczka ze wsi Załawie z Polesia Ukraińskiego

Posłuchaj:
muzykapolesia.net…


Maria Pęzik
1943–14.02.2022
Śpiewaczka z Gałek k. Rusinowa, członkini zespołów Zakukała kukułeczka i Gołcunecki. Mistrzyni tradycyjnych przyśpiewek, pieśni lirycznych, obrzędowych i religijnych. Wspaniała tancerka, grała na bębenku obręczowym. Z zespołami i jako solistka brała udział w wielu konkursach, festiwalach i warsztatach, uczyła gałeckiego repertuaru.


Zmarł Jan Marzec
11.01.1936–03.2022
Lasowiacki skrzypek z Kosów. Gry na skrzypcach zaczął się uczyć w wieku 14 lat, wtedy też zaczął naukę gry na trąbce przy orkiestrze dętej w Kolbuszowej. Założył kapelę ludową Niwa z Niwisk. Był niejednokrotnie nagradzany w konkursach muzycznych, brał udział w wielu festiwalach. 

Jan Marzec o sobie:

Zacząłem naukę gry po ukończeniu szkoły podstawowej, chociaż pociąg i zamiłowanie do gry skrzypcowej przejawiały się u mnie od siódmego roku życia. Pociągały mnie zawsze dźwięki muzyki – czy letnią, czy też zimową porą, podążałem tam, gdzie grali i śpiewali. Potem wracałem do domu i marzyłem o tym, żeby grać tak, jak zasłyszani przeze mnie muzykanci. Marzenie to spełniło się po ukończeniu szkoły podstawowej. Mój stryj będący nauczycielem w mojej rodzinnej miejscowości podarował mi pierwsze w życiu skrzypce. Posiadając już pewne umiejętności, zacząłem grywać po zabawach i weselach ze starszymi muzykantami.
(…)
Dopóki zdrowie pozwoli będę ćwiczył i grał, bo widzę, że przynoszę swoim graniem radość ludziom i rozpowszechniam w ten sposób dobre imię naszego regionu.


Zdzisław Pater z Warszawy
26.07.19378.03.2022
Akordeonista i kontrabasista, ostatni z warszawskiej Orkiestry Ulicznej z Chmielnej.

Posłuchaj:
warszawa.tvp.pl…


Józef Jankowski
zm. 5.04.2022

Wielkopolski bandeonista ze Studzianny k. Gostynia.


Pozostaną w naszej pamięci.

Rodzinom i bliskim składamy kondolencje.

Dziękujemy przyjaciołom, współpracownikom i uczniom ze podzielenie się swoimi wspomnieniami o tych, którzy odeszli.

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym.

Zamknij