Przejdź do głównej zawartości strony

Zenon Nieściur ze Zdziłowic odszedł 25 października w 2021 roku. Przez ponad 50 lat był trębaczem w tamtejszej orkiestrze dętej, w której grał też jego ojciec. Zapamiętamy go jako świetnego, cierpliwego nauczyciela, gawędziarza, który jak z rękawa sypał anegdotami z orkiestrowego życia. Był mistrzem drugiego głosu, świetnie operował nim tak ze słuchu, jak i z nut. Pod koniec swojego życia został szafarzem w zdziłowickiej parafii i z orkiestrą grywał już tylko okazjonalnie. Wśród wielu historii, którymi się z nami dzielił, warto wspomnieć tę, z której był najbardziej dumny, o niegdysiejszym spotkaniu z orkiestrą wojskową. Kiedy Zdziłowiacy zagrali przed nią „na ucho, bez nut”, to podszedł wojskowy kapelmistrz i powiedział, że choćby wybrał dziesięciu najlepszych ze swojego składu, to tak by nie zagrali.

Oprócz pana Zenona pożegnaliśmy jeszcze jednego orkiestranta z Roztocza, pana Jana Spyrę z Zakrzówka. Odszedł 3 września 2021 roku w wieku 84 lat. Był klarnecistą w Orkiestrze Dętej z Zakrzówka, okazjonalnie grywał w Orkiestrze z Majdanu Grabina. Za młodu grywał w Orkiestrze z Błażka m.in. z Franciszkiem Małkiem (bracia Małkowie stanowili trzon tej kapeli) znanym z Orkiestry ze Zdziłowic. Należał do muzykantów starej daty, grał ze słuchu I z pamięci, nie znał nut. Nie znaliśmy pana Jana, od dawna był już na muzykanckiej emeryturze, ale opowiedzieli nam o nim inni orkiestranci.


W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym.

Zamknij