Przejdź do głównej zawartości strony

muzykant – skrzypek

Spośród wszystkich potomków sławnego legendarnego muzykanta Bartłomieja Obrochty to on, jego wnuk, syn Jana, też skrzypka wykazywał od dziecka największe uzdolnienia muzyczne. Na skrzypcach nauczył się sam grając melodię pieśni „Serdeczna Matko”. Matka narzekała, że wciąż piszczy na tym instrumencie, ale jak już zagrał tę melodię czysto, to następne były nuty góralskie. Nut nauczyłek się od dziadka swojego, Bartka Obrochty, szły juz jedne za drugimi jakoby pisoł. Jako ośmiolatek grywał na basach w rodzinnej kapeli, u boku dziadka grającego pierwsze skrzypce-prym i sekundującego ojca. Od 15 roku życia sam był prymistą, a w 1934 r. ukazała się pierwsza płyta z jego muzyka zawierająca góralskie nuty w jego wykonaniu. W tychże latach trzydziestych był dorożkarzem w Zakopanem i m.in. woził Karola Szymanowskiego. Tak go wspominał w roku 1982:

Pamiętam dobrze Karola Szymanowskiego, jo groł, ojciec mój groł i dziadek mu groł jak te Harnasie tworzył. Jo ze Szymanowskim jeżdził, on mi kupił ubranie góralskie całe, jeździłek ś nim zawsze na krokusy do Kościelisk, na Biały Potok, na Cyhrlom, potem odwoziłek go na Krupówki do Morskiego Oka, a wiecorem do Atmy”. Jak na wesele pojechał ś nim, to stale mioł przy sobie ołówek i kartkę i spisowoł, cosi kreśoł i kreśloł. Mierczyński z dziadka mojego spisoł 103 nuty.

Był też przewodnikiem i ratownikiem górskim, grał udział w wyprawach ratowniczych GOPRu.

Po wojnie najpierw grał w zespole im. Sabały, potem w im. Klimka Bachledy, a na końcu przez wiele lat w zespole im. Bartusia Obrochty. Zjeździłem Polskę prawie całą. I w Ameryce był, Chicago, Nowym Jorku, Bułgarii, Czechosłowacji. Nawet nie pamiętam tych miejscowości co cłowiek objechoł. A wesel to nie dam rady policyć kielo. Grało się we trzech, a trzeba było grać trzy i cztery dni.

O muzyce góralskiej mówił, że powinna brzmieć, jak rojące się pszczoły. Jo nie jest uczony ani sie nie ucył w skole, ale powinno się grać tak, coby wysło cysto, z drygiem. Jo gram tak jak dziadek grał, podobnie. Grałem z Mrozem, on na kozie jo na gęślach. Mróz na kozie groł syćkie nuty, jakie groł mój dziadek na skrzypcach.

Miał uczniów, przy jego boku terminowali m.in Józef Gąsienica-Brzega, Tomasz Skupień, i wielu innych. Grał w teatrze, w radiu i telewizji, brał udział w filmach. Uczestniczył w wielu konkursach, zdobywając najwyższe wyróżnienia jako prymista. W roku 1982 zapytany czy jeszcze gra powiedział : Jak gęśle odłożę to się źle czuję. W latach siedemdziesiątych dwudziestego wieku dokonał szeregu nagrań dla Polskiego Radia solo i z kapelą, w której grał jako prymista, a nagrania te odbyły się w Atmie – Muzeum Karola Szymanowskiego. Kilka z nich znalazło się na płycie serii „Muzyka Źródeł – Podhale”.

Do inspiracji muzyką Władysława Obrochty przyznawał się Henryk Mikołaj Górecki. Podobnie jak Szymanowski zachwycił się grą jego dziadka Bartłomieja, tak on jego wnuka Władysława. Słuchał go wielokrotnie: Wieczór u Władka Obrochty w domu. W chałupie basował Staszek Gąsienica – wspaniały, orli taki… to był fantastyczny basista! Ja myślałem wtedy, że oszaleję. I tak się uczyłem, uczyłem… Nie zapomnę tej fenomenalnej wiecznej, jaką Władek grał. Wieczna (nuta krzesana) Władka była nie do opisania. Mówiłem – to Paganini! Ślady nuty wiecznej Obrochty można znaleźć w „Koncercie na klawesyn” (cz. 2) H. M. Góreckiego.

W 1978 r. za całokształt pracy artystycznej Władysław Obrochta otrzymał nagrodę im. Oskara Kolberga.

Władysław Obrochta zmarł 21 listopada 1993 roku w Zakopanem, jest pochowany tamże na nowym cmentarzu.


Dyskografia:

1997 – Muzyka źródeł – Podhale, Polskie Radio RCKL


Autor noty: Maria Baliszewska

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym.

Zamknij