śpiewaczka
Stanisława Miśkiewicz urodziła się w podsieradzkiej wsi Dzigorzew w rodzinie Pryków. W domu było ich dziesięcioro, ale jedzenia nie brakowało – mieli trochę ziemi, dwa konie. Nie brakowało też talentów muzycznych. Ojciec grał na klarnecie, brat matki był wziętym skrzypkiem, siostra pełniła rolę kantora w kościele. Brat Stanisław był skrzypkiem i bębnistą w dwuosobowej kapeli z Józefem Janczakiem.
Od dzieciństwa lubiła śpiewać – najpierw pasąc gęsi, potem krowy – chodziła po nadwarciańskich łęgach, wyśpiewując różne, zasłyszane od mamy i babci, śpiewki. Głośno śpiewała, myśląc, że nikt jej nie słyszy. Kiedy ludzie mówili jej potem, że ma piękny głos odśpiewywała im:
Nie po to jo śpiewom zebyśta słyseli,
smutne moje serce niech sie rozweseli
Gdy dorosła, to nie było we wsi wesela, aby ją nie proszono za druhnę. Kiedy gospodynie spraszały panny do darcia pierza , to zawsze zabiegały o jej udział w piyrzoku. Niektórzy specjalnie życzyli sobie, żeby tylko ona śpiewała. Przyzwyczaiła się przez to do solowego śpiewu. Po wyjściu za mąż zamieszkała w Sieradzu i była kucharką w przedszkolu.
W 1989 r. Wojewódzki Dom Kultury w Sieradzu zorganizował spotkanie artystów gminy Sieradz, poprzedzone penetracją terenu pod kątem wyszukiwania śpiewaków, tancerzy i instrumentalistów wiejskich. Pojawiła się też na nim Stanisława Miśkiewicz, przyprowadzona przez brata Stanisława z Dzigorzewa. Od tego czasu zaczęła przypominać sobie stare pieśni, a także służyła pomocą przy rekonstrukcji sieradzkich tańców obrzędowych, brała udział w przeglądach folklorystycznych oraz w programie edukacyjnych „Krzesiwo”. Na początku czuła się trochę nieswojo; jako wieloletnia mieszkanka miasta, wyglądem i zachowaniem różniła się od artystek ludowych podsieradzkich wsi. Jednak po kilku latach odnalazła w sobie dawną wiejską duszę.
W 1999 roku wzięła udział w XXXIII Ogólnopolskim Festiwalu Kapel i Śpiewaków Ludowych w Kazimierzu Dolnym nad Wisłą i otrzymała I Nagrodę. Po czterech latach powtórzyła sukces. W latach następnych stan zdrowia nie pozwolił jej już na dalsze występy. Zmarła 29 stycznia 2014 r.
Stanisława Miśkiewicz śpiewała silnym, głębokim, ale ciepłym głosem, stosując często tempo rubato. W repertuarze miała przede wszystkim pieśni weselne, a także miłosne, zalotne, wielkopostne i maryjne
Jej pieśni (zwłaszcza weselne) miały archaiczną postać. Może właśnie przez to, że nie mieszkała na wsi i nie uczestniczyła czynnie w życiu jej mieszkańców, zachowała je, w zakamarkach swojej pamięci, w niezmienionej formie.
Nagrody:
2003 – XXXVII Ogólnopolski Festiwal Kapel i Śpiewaków Ludowych w Kazimierzu Dolnym nad Wisłą
1999 – XXXIII Ogólnopolski Festiwal Kapel i Śpiewaków Ludowych w Kazimierzu Dolnym nad Wisłą
Archiwa:
Muzeum Okręgowe w Sieradzu, archiwum Polskiego Radia, Zbiory Fonograficzne Instytutu Sztuki PAN
Dyskografia:
2009 – Sieradzkie melodie i pieśni cz. 3. Z nagrań archiwalnych, płyta 1, Muzeum Okręgowe w Sieradzu
2007 – Tradycje Muzyczne Polski Środkowej, CD 2, Łódzki Dom Kultury, wybór i oprac. Ewa Sławińska-Dahlig
2006 – Od narodzin do śmierci, „Muzyka źródeł” nr 23, Polskie Radio RCKL, wybór i oprac. Maria Baliszewska, Anna Borucka-Szotkowska
2006 – Sieradzkie melodie i pieśni cz. 1, Z nagrań studyjnych, płyta 2, Powiatowy Ośrodek Kultury w Sieradzu
Bibliografia:
2000 – Małgorzata Dziurowicz-Kaszuba, Głos niesiony po łąkach i … piętrach wieżowca. [w:] 34 Ogólnopolski Festiwal Kapel i Śpiewaków Ludowych, Kazimierz Dolny
2004 – Małgorzata Dziurowicz-Kaszuba, Nie po to jo śpiewom… [w:] XXXVIII 38 Ogólnopolski Festiwal Kapel i Śpiewaków Ludowych, Kazimierz Dolny
Autor noty: Małgorzata Dziurowicz-Kaszuba