Przejdź do głównej zawartości strony

śpiewaczka

Franciszka Ciesiółka, z domu Budzyń, urodziła się w 24 lutego 1881 roku w Iłówcu w powiecie kościańskim, województwo wielkopolskie. Rodzice byli muzykalni, matka śpiewała po weselach, a ojciec był dobrym tancerzem. Również jeden z braci śpiewaczki muzykował: grał na klarnecie, trąbce i guzikówce, od dziesiętnego roku życia chodził po weselach.

Śpiewała od wczesnego dzieciństwa – pierwotnie sopranem, później niskim altem. Mawiała o sobie, że ma razowy głos. Wychowywała się „przy dudach” i w jej śpiewie usłyszeć można było echa praktyki dudziarskiej. Większości pieśni nauczyła się od swojej matki. W późniejszym okresie poznała także wiele utworów od sezonowych robotników spod Częstochowy, którzy pracowali w okolicach Iłówca, a także od swojego męża Józefa (pochodził z Jarocina).

Początkowo śpiewała przede wszystkim podczas pracy. Sąsiedzi doskonale wiedzieli, kiedy grupa dziewcząt wraca z pola. Mimo, że nie było ich jeszcze widać, można było usłyszeć donośny śpiew Ciesiółki: Budzynko, bo już wasza Frania idzie od roboty mówili sąsiedzi do matki śpiewaczki.

Ciesiółka nie miała łatwego życia. W dzieciństwie nie tylko miała problemy zdrowotne, ale też musiała ciężko pracować. Od dziewiątego roku życia jako służąca u własnej ciotki, od której często uciekała, ze względu na złe traktowanie. W wieku trzynastu lat zaczęła pracę w polu. W 1903 poślubiła Józefa Ciesiółkę, z którym przeprowadziła się do Kościana. Od tego momentu pracowała głównie jako praczka i służąca. Chociaż ze względu na złą sytuację materialną i fakt, że mąż nie miał stałego zatrudnienia (przez 20 lat był bezrobotny), jeszcze w wieku 60 lat musiała wrócić do pracy w polu.

W okresie międzywojennym brała udział w strajku jako członek demonstracji bezrobotnych. Podczas wojny trafiła do więzienia w Kościanie za ukrywanie zbiega z transportu na roboty do Niemiec. W więzieniu sporo śpiewała, poprawiając nastrój współwięźniów i zyskując przychylność strażników.

Franciszka Ciesiółkowa z Jadwigą Sobieską, kadr z filmu "Melodie, które nie zaginą" (reż. Stanisław Grabowski, zdjęcia Anatol Fidek, prod. 1958 r.)

Jej kariera muzyczna rozpoczęła się w okresie PRL, a dzięki audycjom radiowym jej głos zyskał popularność poza regionem pochodzenia. Przed rokiem 1948 zaczęła śpiewać w regionalnym zespole działającym przy Państwowej Drukarni w Kościanie. Wraz z kapelą braci Kurowskich – Michałem (skrzypce podwiązane) i Stanisławem (dudy) tworzyła podstawę zespołu. Zespół sporo koncertował podczas różnych uroczystości w całej Polsce. W tym czasie Ciesiółka brała czynny udział w widowisku „Wesele Kościańskie”, podczas którego śpiewano m.in. pieśń „Kościańskie zegary” (obecny hejnał Kościana jest wariacją na temat tej melodii). Wraz z zespołem wystąpiła także w warszawskich teatrach: „Roma” i Teatrze Polskim.

W latach 1948 – 1963 śpiew Ciesiółkowej był rejestrowany przez Jadwigę i Mariana Sobieskich, działających przy Zakładzie Muzyki Ludowej PIS (Obecnie Zbiory Fonograficzne Instytutu Sztuki PAN). Pomiędzy śpiewaczką, a badaczami nawiązała się przyjaźń. Ciesiółkowa nazywała Jadwigę Sobieską „panią profesorową”, a Sobiescy zapraszani byli na ważne uroczystości rodzinne (między innymi diamentowe gody w 1963 roku) oraz informowani o ważnych wydarzeniach (telegram po śmierci męża).

Śpiew Ciesiółki cechowała bogata melizmatyka, wariacyjność, falujący przebieg linii melodycznej oraz szybkie tempo wykonania. Często przestawiała akcenty i doskonale operowała techniką rubato. Rubowała najczęściej ostatnią nutę w takcie 3/8.

Do śmierci mieszkała w Kościanie. Spośród jej dzieci, Franciszka Ciesiółka (córka) śpiewała – ale nie tak dobrze jak matka – a syn grał na akordeonie.


Bibliografia

Franciszka Ciesiółka – królowa rubato, Ewelina Grygier, „Ruch Muzyczny” nr 10/2014, 2014 r.

Sprawozdania z badań terenowych, Jadwiga Sobieska, materiał niepublikowany, Zbiory Fonograficzne IS PAN, 1948 r., 1963 r.

Pieśń i muzyka ludowa Wielkopolski i Ziemi Lubuskiej w świetle dotychczasowych badań (transkrypcje 9 pieśni w wyk. Fr. Ciesiółki), Jadwiga i Marian Sobieski, 1950 r.

Fonografia

Grajcie dudy, grajcie basy, wybór i oprac. J. Sobieska (3 utwory), 1979 r.

Muzyka Źródeł vol. 5. Wielkopolska, Polskie Radio (1 utwór), 1997 r.

Early Post-war polish Folk Music /1945- 1950/, IS PAN (6 utworów), 2009 r.

Archiwa:

Polskie Radio, Zbiory Fonograficzne IS PAN

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym.

Zamknij