Przejdź do głównej zawartości strony

W Adwencie milkną wszystkie instrumenty za wyjątkiem jednego – ligawki. Na niecałe 30 dni przed Bożym Narodzeniem mazowieccy i podlascy legacze wyciągają ze strychu swoje instrumenty. Wychodzą na otwartą przestrzeń, nierzadko wspinają się na dachy domostw, unoszą ligawki w górę – bądź przeciwnie, opierają je o studnie – i dmą ile sił w płucach. Otrębują Adwent – ogłaszają i przypominają, że oto nastał szczególny czas, oczekiwanie na przyjście Zbawiciela.

Opisywany instrument jest rodzajem rogu powstałego  z wydrążonej niczym cukinia i przeciętej na pół, a następnie zalepionej żywicą lub smołą gałęzi.

Ligawka (detal) wykonana przez Bolesława Jałochę (1915 – 2012), Kolonka k. Garwolina, 2012. Fot. P. Dorosz

Określenie ligawka po raz pierwszy w polskich źródłach pisanych pojawiło się w XVIII wieku w pismach księdza Krzysztofa Kluka. Dziś, nazwane jego imieniem Muzeum Rolnictwa w Ciechanowcu, co roku w okresie Adwentu organizuje konkurs gry na tym ludowym aerofonie. Tradycyjne współzawodnictwo – przegrywanie się legaczy, zyskało tym samym nowe znaczenie.

P. Kamiński z Ciechanowca, 35. Konkurs gry na instrumentach pasterskich im. Kazimierza Uszyńskiego (Muzeum Rolnictwa im. Ks. K. Kluka w Ciechanowcu), grudzień 2015 r. Fot. E. Grygier

Najlepiej grające ligawki wykonywane są z wierzby, lipy czy sosny. Jednak najstarszy odnaleziony egzemplarz datowany na XI-XIII wiek zrobiony był z cisu. Został znaleziony przez archeologów na Wyspie Wolin.

Dawniej ligawka miała bowiem szerszy zasięg, tak pod względem geograficznym, jak i pełnionych funkcji. Używana była m.in. podczas polowań, i być może tu należy się doszukiwać źródeł nazwy instrumentu. Polowaniom towarzyszył bowiem pies zwany legawcem, który gdy tylko zwietrzył nosem zwierzynę, kładł się na ziemi, czyli właśnie zalegał, dając tym samym jasny komunikat myśliwym.

O kolejnych funkcjach i sytuacjach gry na ligawce opowiada Piotr Dorosz – etnomuzykolog z Instytutu Sztuki PAN:

Na ligawkach gra się proste melodie bądź formuły dźwiękowe. By je zapamiętać, stosuje się sprytną mnemotechnikę – pod konkretną linię melodyczną podkłada się tekst. Najbardziej znana fraza łączona z melodią ligawki to: Nie siał, nie orał, nie siał, nie orał, nie będzie zbierał, ale często występują także: babi ud, babi ud, chłopie kolano, Adwentu, adwentu cztery niedziele czy Wstawajcie psubraty już czas na roraty, roraty i inne.

Ustniki do ligawek autorstwa Eugeniusza Szymaniaka z Dzierzb Włościańskich, 2012. Fot. P. Dorosz

Opisując zwyczaje adwentowe, Zygmunt Gloger wspomina, że „lud polski, podczas adwentu, jak na Wielkanoc, idzie do spowiedzi, wesoła muzyka i śpiewki milkną wszędzie, bo jak mówi stare przysłowie o patronach rozpoczynających adwent: „Święta Katarzyna klucze pogubiła, Święty Józef znalazł – zamknął skrzypki zaraz”. Na całe szczęście Józef zapomniał o ligawkach.

Tekst – Ewelina Grygier

Artykuł ukazał się pierwotnie na stronie www.blog.tradycjemuzyczne.imit.org.pl

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym.

Zamknij