Przejdź do głównej zawartości strony

B. mieszkał w samym środku puszczy. Ludzie żyli tam jeszcze po wojnie, ale gdy zakładano elektryczność, wysiedlono wszystkie rodziny do najbliższej – oddalonej o kilkanaście kilometrów wsi. To się opłacało, tym bardziej, że rodziny dostały niewielkie odszkodowania.

Jego rodzice zdecydowali, że zostają. Żyli bez prądu od dziecka, tak jak ich rodzice, dziadkowie, pradziadkowie. Byli przyzwyczajeni do życia „ze słońcem”, wędrującym po niebie drogą różnej długości, w zależności od pory roku.

Ten rytm został w B. na zawsze.

Znalazł żonę, która również wychowywała się bez prądu, przyzwyczajona że wczesną wiosną jest się cały czas głodnym, latem żywi pole, jesienią las i bagna. Przeniosła się do niego, żyli zgodnie, wychowali syna. Kiedy ten poszedł do szkoły do miasta, został tam już, ale nie porzucił rodziców i lasu, wracał często.

Po śmierci żony B. został w lesie sam. Dzięki pomysłowości i pobliskiemu strumieniowi zorganizował sobie prąd, żeby słuchać radia. Niedużo, w sam raz. Wykopał staw, który zarybił jesiotrami – najstarszymi rybami świata.

Jedzenia z lasu mam mi aż nadto. Umiem go słuchać, rozumiem go. I zwierzęta, podchodzące w mroźne dni pod dom.

Mój dziadek był wróżem i znachorem. Znał język żmij i skutecznie leczył ugryzienia. Obiecał, że przekaże mi swoją wiedzę i sekrety, kiedy będzie umierał. Przyszedł ten dzień, matka wysłała mnie, żebym zawołał z lasu ojca. Pobiegłem. Kiedy wróciliśmy, dziadek już nie żył. Nie zdążył mi nic przekazać.

Zjedliśmy zupę, wypiliśmy herbatę. Jego opowieści o świecie były niezwykłe, barwne, kipiące od szczegółów, tajemnic, „sensacji” świata przyrody. Refleksji o życiu, zaufaniu do przyrody. Ani słowa o samotności i strachu. Jestem pewna, że dziadkowa wiedza odrodziła się w nim, powoli, dzień za dniem.

Pożegnaliśmy się serdecznie. Syn odwiózł mnie do miasta.


W zasięgu głosu
O zjawiskach, emocjach, zwyczajach, tematach niedotykalnych i sprawach niewidzialnych, tworzących nasze życie. Zbiorczo nazywane tradycją, która powstaje z więzi między ludźmi. Blisko, w zasięgu głosu.

Ewa Grochowska

Powiązane artykuły

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym.

Zamknij