Maj jest szczególnym miesiącem w ludowej pobożności. Jak Polska długa i szeroka, mieszkańcy wsi, a nieraz miast i miasteczek, zbierają się przy kapliczkach i krzyżach przydrożnych, by wspólnie pieśnią głosić chwałę Matki Bożej.
Pierwsze majowe nabożeństwa ku czci Matki Boskiej zapoczątkowano w Watykanie w XVIII wieku. Na polski grunt zwyczaj ten przeszczepili Jezuici w następnym stuleciu. Początkowo modlono się w kościołach, z czasem rozpowszechniły się formy modlitw do Maryi przy krzyżach i kapliczkach przydrożnych. Dawniej szczególnie często śpiewano przy małej kapliczce zawieszonej na drzewie.
Centralnym elementem majowego jest „Litania Loretańska” ku czci Najświętszej Maryi Panny. Następnie wykonuje się antyfonę maryjną „Pod Twoją obronę” (często śpiewaną na stojąco) oraz liczne pieśni, takie jak: „Chwalcie łąki umajone”; „Serdeczna Matko”; „Gwiazdo śliczna, wspaniała”; „Matko Niebieskiego Pana”; „Matko Najświętsza”, a czasem także „Po górach dolinach”; „Już od rana rozśpiewana”. Na zakończenie śpiewa się często „Wszystkie nasze dzienne sprawy”; „Dobranoc Ci Matko” czy „Dobranoc Ci Pani świata”.
Co niezwykle istotne, sposób wykonywania majówek w poszczególnych wsiach nieco różni się od siebie. Słyszalne różnice melodyczne świadczą o istnieniu tak charakterystycznej dla tradycji ludowej wariantywności wykonań. Na przykład wykonawcy z Trzciany
„w litanijnym rozmodleniu przeciągają fragmenty melodii, zawieszają dźwięki, łączą skoki interwałowe glissandem. Śpiew współgra z oddechem, ‘zmiłuj się nad nami’ przypomina głębokie westchnienie” – zauważa Jacek Jackowski , który prowadzi pionierskie badania nad nabożeństwami majowymi.
Pieśni często wykonuje się korzystając z drukowanych śpiewników, ale także z ręcznie przepisywanych zeszytów, które jeszcze dzisiaj są w wielu miejscowościach pozostają w użyciu.
Nabożeństwa majowe zazwyczaj prowadzi jedna osoba, która „daje melodię” lub „ma głos”, ona rozpoczyna pieśni, a pozostali uczestnicy dołączają się.
Mieszkańcy zbierają się w godzinach wieczornych między 19.00 a 20.00, po skończonej pracy w polu. Całość nabożeństwa trwa około 45 minut. Tak było dawniej, jest tak i dziś. Pewne rzeczy uległy jednak zmianom na przestrzeni lat. Niegdyś w majowym uczestniczyło bardzo dużo młodzieży (zwłaszcza panien); obecnie Matkę Bożą sławią pieśnią w szczególności przedstawiciele najstarszych pokoleń. Tym samym odchodzi nieco w zapomnienie matrymonialny(!) kontekst nabożeństw majowych.
Niegdyś bowiem pod koniec nabożeństw pojawiali się pod kapliczkami młodzi kawalerowie (także pochodzący z sąsiednich wiosek), pragnący odprowadzić upatrzone wcześniej panny do domu. Takie flirty budziły obawę duchowieństwa.
Śpiewy przy krzyżach i kapliczkach do Matki Boskiej są interesującym przykładem ludowej pobożności. Niestety w wielu miejscach w Polsce zwyczaj ten odchodzi w zapomnienie. A jak jest w Waszych rejonach? Czy nadal kontynuuje się tradycję majowego? A może nie tylko majowego, ale i czerwcowego?
Artykuł ukazał się pierwotnie na stronie www.blog.tradycjemuzyczne.imit.org.pl