Przejdź do głównej zawartości strony

Plon niesiemy plon… Przełom sierpnia i września to czas dożynania żyta. Od tej czynności pochodzi powszechnie znana nazwa – dożynki, choć dawniej funkcjonowały także inne nazwy regionalne. Jakie? Kto ma na głowie wieniec, kto wypija pierwszy kieliszek? Kto zainicjował dożynki w Spale oraz jaki jest wymiar symboliczny dożynek? Zapraszam do lektury.

Dożynki to święto ruchome, zależne od pogody, obecnie odbywające się na przełomie sierpnia i września. Dawniej wierzono, że do żniw nawołuje ludzi przepiórka:

oj, przepiórecka w życie
ludzi nawołuje,
oj, poćcie zunć, poćcie zunć,
tak se pośpiwuje

Warto wiedzieć, że w poszczególnych regionach funkcjonowały lokalne nazwy określające dożynki. W krakowskim oraz w okolicach Pińczowa, Morawicy i Włoszczowy dożynki nazywano „wyżynkiem”, „zażynkiem”. Na zachodzie kraju najczęstszą funkcjonującą nazwa jest „wieńcowe”, z kolei na Mazowszu i w Sandomierskim dożynki nazywano „okrężnem”, od zwyczaju obchodzenia lub objeżdżania pola po żniwach.

Dożynki w Kaliszu – grupa przedstawicieli Kółek Rolniczych z wieńcem dożynkowym, 1938. Źródło: NAC

Dożynki to uroczyste podsumowanie całorocznej pracy na polu. Czas ten podzielić można na dwa główne etapy. Pierwszym etapem była praca na polu oraz następujące po niej obrzędy dokonywane bezpośrednio na polu. Po dożynaniu zboża następowało obrzędowe ścięcie ostatnich kłosów, wicie wieńca, a następnie pochód z wieńcem do chaty lub dworu. Po wszystkim następowała uczta i zabawa z tańcami, najczęściej w domu najbardziej szanowanego gospodarza. Pierwszy kieliszek i pierwszy taniec należy do gospodarza i przodownicy, o której nieco więcej poniżej.

Mimo zakończenia żniw, dożęcia żyta, na polu zawsze zostawiano kępkę nietkniętych kłosów zboża, zwaną w zależności od regionu, „przepiórką”, „pępkiem”, „kozą”, „wiązką” lub „perepełką”. Miało to zapewnić ciągłość urodzaju i obfity plon w przyszłym roku. Tego typu myślenie magiczne obecne w dożynkach skłoniło niektórych badaczy, w tym Glogera i Kolberga, do traktowania dożynek jako reliktu pozostałego po dawnych świętach płodności.

 

Wieniec

Symbole płodności odnajdujemy w tradycyjnym wieńcu dożynkowym. Najczęściej wito dwa wieńce, pszeniczny oraz żytni. Często wieniec dekorowano orzechami, jabłkami i jarzębiną (symbolizują płodność). Z czasem zaczęto dodawać zioła, kolorowe wstążki, a także symbole religijne i państwowe. Wieniec mógł przyjmować różne formy, najpopularniejsza miały kształt kopicowy, występowały też wieńce w formie korony oraz wieńce koliste. Wieniec zakłada się na głowie dziewczynie, która przez całe żniwa przodowała, czyli żęła najlepiej i na pierwszym zagonie – tzw. przodownicy (postatnica, sternica), a nieraz po prostu najpiękniejszej dziewczynie. Z przodownicą i wieńcem związana jest najbardziej charakterystyczna pieśń obrzędu zaczynająca się od słów „plon niesiemy, plon”. Jak pisze barwnie Gloger, z przodownicą „o zachodzie słońca cała gromada, śpiewając chórem pieśń dożynkową, rusza wolnym krokiem do domu gospodarza. W długiej tej pieśni słyszymy:

Plon niesiemy plon
W jegomości dom
Bodaj zdrowo plonowała
po sto korcy kopa dała
Plon niesiemy plon!
Otwieraj panie, szeroko wrota,
Niesiem ci wieniec z szczerego złota.
Zaściełaj panie stoły i ławy,
idzie do ciebie gość niebywały,
Plon niesiem, Plon (…)

– Zg. Gloger, Encyklopedia Staropolska, s. 32.

 

Warto wspomnieć, że znaczenie wieńca w obrzędzie dożynek jest tak duże, że w Wielkopolsce cały obrzęd nazywano niegdyś Wieńcem.

Delegacja gminy Prozoroki z kapelą ludową; Głębokie 1934. Źródło: NAC

Zdarzało się, że pracę żniwiarzom umilali w polu muzykanci, tak bywało między innymi w kieleckiem, gdzie granie podczas żniw określano jako „wyżynek”. 

 

Prezydenckie dożynki w Spale

Poza organizowanym lokalnie dożynkami, istnieją także te centralne. Dożynki prezydenckie w Spale po raz pierwszy miały miejsce w 1927 roku. Ich inicjatorem był prezydent Ignacy Mościcki. Spała została wybrana nieprzypadkowo, bowiem była to letniskowa miejscowość wypoczynkowa ówczesnych władz państwa.

Wielkopolanie grający na instrumentach i góral. Spała 1928. Źródło: NAC
Jedna z delegacji regionalnych składa dary dożynkowe prezydentowi RP Ignacemu Mościckiemu. Obok stoi biskup częstochowski, ks. Teodor Kubina. Spała 1930. Źródło: NAC

Także w latach dwudziestych XX w. rozpoczęto organizację dożynek na szczeblach gminnym i powiatowym oraz w poszczególnych parafiach.

Tradycję dożynek prezydenckich przerwał wybuch II wojny światowej. Do ich organizowania powrócił w roku milenijnym prezydent Aleksander Kwaśniewski, tradycję tę kontynuowali także Lech Kaczyński i Bronisław Komorowski.

Para prezydencka Lech i Maria Kaczyńscy – dożynki prezydenckie w Spale w 2009 roku. Źródło: Wikipedia

Podczas uroczystości w Spale odbywa się konkurs na najładniejszy wieniec, w konkursie startują dzieła wyłonione na poszczególnych etapach wojewódzkich dożynek.

Dożynki stopniowo były coraz bardziej upolityczniane, zwłaszcza po 1945 roku. Mimo to choć częściowo zachowały tradycyjne elementy, w tym m.in. pochód z wieńcem. Jednak zwłaszcza w okresie Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej trudno nie zauważyć związku tego dawnego święta płodności z polityką. Wszak gospodarzem centralnych dożynek był zawsze I sekretarz PZPR. W czasie PRLu dożynki przybierały w szczególności charakter polityczny, znacznie spadła ranga i ilość organizowania dożynek parafialnych. Zmieniło się to w na początku lat 80. Reaktywowano wtedy zwyczaj dożynek parafialnych, a także pielgrzymek do sanktuariów maryjnych, w tym do największego polskiego sanktuarium na Jasnej Górze, które do dziś jest centralnym miejscem dożynek połączonych z uroczystościami kościelnymi.

Plakat Centralnych dożynek odbywających się w Piotrkowie Trybunalskim w 1978 r. Źródło: Dawny Piotrków
Dożynki w Piotrkowie Trybunalskim. Źródło: Dawny Piotrków
Widok części Stadionu X-lecia z góry podczas pokazów grup regionalnych, 1958 r. Źródło: NAC
Uczestnicy pochodu w strojach ludowych z dożynkowymi dekoracjami w Al. Jerozolimskich (skrzyżowanie z ul. Marszałkowską). W tle widoczny Pałac Kultury i Nauki. Warszawa 1958. Źródło: NAC

Repertuar dożynkowy dawniej i dziś

Dożynki, zwłaszcza te na szczeblu wojewódzkim czy centralnym, były zawsze wielkim wydarzeniem dla mieszkańców wsi i udział w nich traktowano jako nobilitację. Była to też dobra okazja, by poza obowiązkowym kanonem tworzyć także nowe pieśni i przyśpiewki, w których śpiewano o czasach współczesnych, wydarzeniach na wsi czy gminie, a także o bieżących potrzebach. W tego typu twórczości specjalizowała się Felicja Ratajczak z Opalenicy (woj. wielkopolskie), która dla założonego w 1995 roku z okazji archidiecezjalno-wojewódzkich dożynek zespołu „Kłosy”  tworzyła aktualne społecznie i politycznie teksty:

Wszystkich zacnych gości serdecznie witamy,
a że dziś dożynki, to wam zaśpiewamy.
Witamy starostę, razem z burmistrzami,
wszyscy się cieszymy, że jesteście z nami.
(…)
Polska od niedawna w Unii się znajduje,
nasza gospodarka wciąż się kiepsko czuje.
Jak kulała kiedyś, tak nadal kuleje,
lecz przy nowym rządzie może wyzdrowieje
Ludzie narzekają na duży ruch w mieście,
niechby obwodnicę zrobiono nareszcie
– no zrobiono – komentuje
Firmy w naszej gminie też się rozmnażają,
brukują i słodzą, także ocieplają
Może by te firmy kiedyś się spotkały
i krytą pływalnię nam zafundowały
Nasze drogi w gminie jakoś naprawiają,
lecz te powiatowe naprawy czekają
Aby nasze auta w dziury nie wpadały,
przydałby się przydał, asfalt doskonały
Niech rozkwita powiat, niech zgoda panuje,
a każdy mieszkaniec niech się dobrze czuje
Żniwa tego roku bardzo nas zmartwiły,
bo susza i słońce zboże wypaliły
Zboża nam niestety słabo posypały
i plon tego roku będzie bardzo mały

– tak śpiewał zespół Kłosy podczas dożynek w 2006 roku. „Takie były przyśpiewki na dożynki, i one musiały być zawsze aktualizowane. Coś tam się nowego działo, no to się śpiewało…” – wspomina Felicja Ratajczak.

Jaki repertuar tradycyjny związany jest z okresem dożynek? Wśród pieśni dożynkowych znajdujemy na przykład takie:

Na tem psarskiem polu
Na ty psarski niwie
To ja se zaśpiewom
Da, wesoło przy żniwie

– taką przyśpiewkę zarejestrowano od Marianny Adamczyk z Trębowca w pow. Starachowice. Nagranie ze Zbiorów Fonograficznych IS PAN (T0992/32).

 

Już się żytko zabielało
Już się godzi żąć,
Turbuje się nasz kierownik,
Skąd ma ludzi wziąć.
Nie turbuj się kierowniku
My sami zeźniemy
Tylko trzeba prawo ronckom
Sięgnąć do kieszeni
A dobry nasz kierownik
Sprawi wyżyneczke
O będziemy go chwalić
Każdom godzineczke
A nasz pan kierownik
Ma ocka różowe
A faworyty żółte
Wąsiki pąsowe

–śpiewała Joanna Kucharzyk z Kidowa, pow. Olkusz. Nagranie ze Zbiorów Fonograficznych IS PAN (T0973/25).

 

Na szerokiem polu żyto się zrodziło
Takie piękne było, aż się powaliło

– śpiewała Józefa Najdzik z Ruszkowic, pow. Końskie. Nagranie ze Zbiorów Fonograficznych IS PAN (T0198/23).

 

Tak śpiewano w trakcie żniw i dożynek, które według Golgera należą do „najpiękniejszych obrzędów rolniczych narodu polskiego i są zabytkiem obyczajowym pierwotnego rolnictwa Polan nad Wisłą i Wartą”. Dożynki zmieniały się na przestrzeni wieków, obecnie informacje o dożynkach publikowane są na plakatach i w Internecie, a podczas zabawy dożynkowej rozbrzmiewa naprawdę bardzo różna muzyka, której czasami niezwykle daleko do tradycyjnego folkloru polskiej wsi.

Zaproszenie na dożynki Anno Domini 2018. Źródło: Gmina Wola Krzysztoporska
Współczesne dożynki w Wohyniu. Źródło: Radzyń Info

Tekst – Ewelina Grygier

Artykuł ukazał się pierwotnie na stronie www.blog.tradycjemuzyczne.imit.org.pl

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym.

Zamknij